Dwa dni wcześniej, 1 marca, obchodzony jest pierwszy dzień wiosny. Przynosi ją Baba Marta, czyli Babcia Marta. Z tej okazji wszyscy wymieniają się martenicami. Są to pewnego rodzaju amulety, głównie bransoletki (czasem naszyjniki) plecione z białej i czerwonej włóczki (czasem również niebieskiej), którymi obdarowują się Bułgarzy. Symbolizować mają zdrowie, pomyślność oraz ochronę przed złymi mocami przez cały rok. Podobno martenica może przybrać postać dziewczyny (Penda) albo chłopaka (Piżo).
Ale uwaga, to nie koniec! Bransoletki można nosić do momentu zobaczenia pierwszej jaskółki lub bociana. Wtedy amulety należy ściągnąć i powiesić na drzewku owocowym (kwitnącym na biało). W ten sposób pozbywamy się całego zła. Niezła zabawa, prawda? Niektóre drzewa w Bułgarii są nieźle obwieszone, sami zobaczcie:
Co kraj, to obyczaj :)
To bardzo podobny zwyczaj do rumuńskiego Martisor! :)) aj z tą Babą Martą... :D
OdpowiedzUsuńMartko, po prostu rządzisz na Bałkanach (o ile Rumunia uważa siebie za Bałkany)!
OdpowiedzUsuń